10 mar 2013

"101 rzeczy lepszych od diety" - Mimi Spencer

Tytuł: 101 rzeczy lepszych od diety
Tytuł oryginalny: 101 Things To Do Before You Diet
Autor: Mimi Spencer
Wydawnictwo: Wydawnictwo Rodzinne
Data wydania: 6 czerwiec 2011
Liczba stron:  304
Rodzaj: Audiobook


Chcesz być szczuplejsza, ale nie lubisz rygorystycznych diet? Oto książka, dzięki której błyskawicznie, bezboleśnie i w świetnym humorze zrzucisz kilka kilogramów. Dzięki temu zabawnemu anty-dietetycznemu poradnikowi odkryjesz 101 sposobów, by:

pozbyć się nawyków prowadzących do nadwagi,
zmienić sposób myślenia, a dzięki niemu – figurę,
ubierać się tak, żeby wyglądać olśniewająco,
odnaleźć harmonię ciała i duszy,
zrozumieć, że dieta stanowi problem, a nie rozwiązanie.




Która z nas, kobiet, nie marzy o idealnej sylwetce? Wcięcie w tali, smukła szyja, długie nogi. Perfekcja, do której jak zwykle brakuje nam tych okropnych i niczym nie dających się przepędzić 3. kilo. Ciągłe katowania się dietą, wyrzeczenia i obietnice ćwiczeń spełzają na niczym, gdy tylko naszym oczom ukaże się kawałek ciasta czekoladowego i przecież tylko jeden kęs kurczaka. Więc znów wracamy do punku wyjścia, lecz teraz do zrzucenia mamy już 4 kilogramy. Jak to pokonać i wreszcie wyrwać się z błędnego koła?

Na rynku jest wiele książek, których wyświechtane tytuły wprost rażą w oczy swoimi obietnicami. Sięgamy po nie z jakże płoną nadzieją, że tym razem znajdziemy ten idealny środek, który pomoże nam schudnąć. Zaczynamy czytać i… niczym kodeks naszym oczom ukazuje się lista potraw dozwolonych oraz tych, których spożycie grozi śmiercią lub co gorsze pomnożeniem naszych komórek tłuszczowych. Prócz tego znajdujemy tam oczywiście też uniwersalny plan ćwiczeń, nastawiony na wypocenia całej wody z organizmu w ciągu godziny, przy maksymalnym wysiłku naszego organizmu. Co nas do tego wszystkiego zmusza? Czy tak naprawdę nie ma innego wyjścia?

„101 rzeczy lepszych od diety” jest praktycznie zaprzeczeniem większości książek o podobnej tematyce. Nie ma tu ściśle określonego planu działania. Tu nie chodzi o jednorazowe odzyskanie sylwetki z lat świetności, lecz całkowite zmiennie naszego życia i nastawienie go na właściwy tor. Ta książką uczy nas myśleć: „Jestem piękna i wiem o tym”. Bo najważniejsze jest to, jak my czujemy się we własnym ciele.

Każdy z nas popełnia błędy dnia codziennego, które są kamykami na drodze ku straceniu zbędnych kilogramów. Rzeczy na które zwykle nie zwracamy uwagi, mają decydujący wpływ na nasz rozwoju, sposób myślenia oraz co najważniejsze, jedzenia. Przebywania wśród osób które lubią jeść, nie sprzyja naszej diecie, podobnie jak ciągłe posiadanie pod ręką batonika na przekąskę.
Nie tylko zmiana sposobu myślenia i nawyków odgrywa znaczącą rolę w naszym planie, lecz również odświeżenie i gruntowny przegląd garderoby. Chcesz dobrze wyglądać? Zadbaj o to w każdym aspekcie, a osiągniesz swój cel.

To pierwsza tego typu przeczytanych, a raczej przesłuchany przeze mnie książek. Jej ogromnym plusem jest to, iż każda z rad, porad i zaleceń jest trafiona w punkt. Wszyscy możemy utożsamiać się z wzorcem kobiety walczącej o figurę przedstawioną w książce. Nie jest to jednostajny bełkot punków do odhaczenia na naszej liście, lecz raczej przyjacielska pogawędka przy kawie. Autorka od czasu do czasu wtrąca anegdotki w własnego życia, oszczeka nas przed błędami, które sama popełniła i ciągłym poczuciem humoru nie daje zapaś atmosferze powagi i naukowego bełkotu.

Jednakowoż książka posiada i minusy. Jest ona skierowana, głównie, choć moim zdaniem nawet wyłącznie, do kobiet z doświadczeniami w walce z sylwetką. Nie nadaje się na, a raczej trudno jest wszystko zrozumieć jeżeli naszą pierwsza „dietę” będziemy chcieli zacząć właśnie z tą książką. Styl i przekaz jest ukierunkowany na „weteranów dietowych”.

         Ogólne moje wrażenia po lekturze są naprawdę miłe i wiele rad z książki postaram się na stałe wprowadzić w swoim życiu. Czy uda mi się osiągnąć cel? Myślę, że to zależy tylko ode mnie, lecz ta lektura na pewno mnie do tego zbliżyła. Polecam ją nie tylko osobą pragnącym schudnąć, lecz każdemu. Na pewno każdy zajedzie tu coś dla siebie.



Moja ocena: 6/10



Za możliwość przesłuchania audiobooka dziękuję portalowi:

28 komentarzy:

  1. O TO COŚ DLA MNIE , chce schudnąć, ale lubię jeść niestety :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsza dieta to: jeść wszystko na co ma się ochotę, tylko z umiarem i przede wszystkim trochę więcej ruchu :) Sama się o tym przekonałam :)

      Usuń
  2. Ciekawy pomysł na przedstawienie walki z kilogramami :) W końcu coś innego, przyjemnego!

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie dla mnie. Ja nie potrzebuję schudnąć ani się dowartościować. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się ciekawie:))
    pozdrawiam, http://likesilvergirl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka nie dla mnie, ale myślę, że jeżeli ktoś chcę się odchudzać to jak najbardziej zapowiada się ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tych ciekawszych/lepszych rzeczy jest chyba jeszcze więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. babeczka na okładce nie zachęca do odchudzania ;) mimo wszystko jeśli autorka udziela 'zdrowych' rad, to jest to o niebo lepsze, niż porady typu 'zjedz mniej' :) sięgnę do niej, jak zobaczę u siebie te +3 kilogramy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się ciekawie, lecz akurat ta ksiązka nie jest dla mnie. Nie musze schudnąć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny pomysł na książkę! Chętnie bym ją ciapnęła w swoje łapki, chociaż problemów z wagą nie mam moje łapczywe jedzenie może być później tragiczne w skutkach... warto by było odzwyczaić się od kilku rzeczy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny pomysł na książkę ;)
    Zapraszam do mnie.. http://myworldismovie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nominowałam Cię do zabawy z Liebster Award! Więcej tutaj: http://invisibl3e.blogspot.com/2013/03/liebster-award-swieta.html

    OdpowiedzUsuń
  12. książka jest ciekawa, pokazuje inne spojrzenie na jedzenie :)

    zapraszam do udziału w konkursie, bo do wygrania świetna książka. szczegóły na:
    www.kreatywneteksty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że dawno nic nie dodałaś. Szkoda. Ukazujesz dość ciekawe pozycje, więc ośmielę się prosić cię o dalsze recenzowanie książek na tym blogu.
    Z góry dziękuję.

    Pozdrawiam, Thrish :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj przydałaby mi się taka książka w mojej bibliotece, chociaż za poradnikami nie przepadam.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Pozycja wydaje się ciekawa, niestety trochę przeraża mnie to, iż podobno jest dla weteranów dietowych. W każdym bądź razie jak będę miała szansę to pewnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jej, muszę to mieć na swojej półce kuchennej :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny tytuł, jak na książkę kucharską :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak to powinna przeczytać każda dziewczyna z kompleksami :)
    Zapraszam do mnie
    http://to-wonderland-olcik.blogspot.com/
    Dopiero zaczynam, ale może ci się spodoba;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wprawdzie nie potrzebuję się odchudzać, ale chętnie bym przeczytała tą pozycję. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja to bym i z 1000 rzeczy lepszych od diety znalazła :-)
    Książka faktycznie nieco inna niż te wszystkie o odchudzaniu, jak tylko kiedyś przekonam się do diet, to będę pamiętać o tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  21. Hahah uwielbiam takie książki. Mimo, że nigdy o niej nie słyszałam już sama okładka i tytuł zachęcają. Kiedy już wyrobię sobie oficjalną kartę w naszej miejskiej Książnicy to na pewno skorzystam, bo zapowiada się hit d;
    pozdrawiam, ps.śliczna szata graficzna a nad obrazkiem na górze bloga posiedziałam dobrych parę mminut, bo jest naprawdę cudny

    OdpowiedzUsuń
  22. Wcześnie nie słyszałam w ogóle o tej książce, ani żadnej innej tego typu. Naprawdę denerwowały mnie już miliony książek z dietami i nie rozumiałam ludzi, którzy myśleli, że jeśli kupią jedną książkę i ją przeczytają od razu, ni stąd ni zowąd schudną. To tkwi w nas, w naszym myśleniu i wydaje mi się, że koniecznie muszę przeczytać tę pozycję : )
    Tak przy okazji, zapraszam na mojego bloga: http://dwiestronyksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Tytuł rozbraja :). Jestem chuda jak patyk, ale z chęcią przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  24. O ja muszę to przeczytać! Odłożyłam trochę grosza, kurczę całe szczęście że mam darmowy program pit 2013 bo inaczej to bym pewnie nie miała skitranych pieniędzy!

    OdpowiedzUsuń
  25. Zawsze chciałam poprawić co nieco w swojej sylwetce;) ale nie jestem weteranką (nigdy nawet porządnie nie zaczęłam żadnej diety:P), więc nie wiem, czy to dla mnie, ale na wszelki wypadek zapisuję tytuł:D

    OdpowiedzUsuń